Wyobraź sobie, że każdego dnia słyszysz: „Jesteś już za stary na to, żeby zaczynać coś nowego”. Brzmi okropnie, prawda? A jednak, dla wielu osób starszych takie słowa to codzienność.
Żyjemy w XXI wieku – erze technologii, otwartych granic i walki o równość. A mimo to, ageizm – dyskryminacja ze względu na wiek – wciąż ma się dobrze. Dlaczego? Bo łatwiej jest szufladkować. W końcu stereotypy to wygodny sposób, by nie zastanawiać się nad tym, co naprawdę kryje się za pojęciem „stary”.
„Równe prawa w każdym wieku” – nie tylko hasło, ale misja
Stereotypy i uprzedzenia są jak krzywe zwierciadło – zniekształcają rzeczywistość. Jednym z takich szkodliwych zjawisk jest ageizm, czyli dyskryminacja ze względu na wiek. W czasach, gdy coraz więcej mówi się o tolerancji i równości, starość wciąż pozostaje tematem, który zamiast budzić szacunek, często spotyka się z obojętnością, a nawet pogardą czy politowaniem. Na szczęście pojawiają się inicjatywy, które zmieniają ten stan rzeczy.
Jedną z ciekawych inicjatyw jest kampania #AgeizmKrzywdzi realizowana przez Fundację na Rzecz Seniorów „BONUM VITAE” i AGE Platform Europe. Spot promujący projekt, w którym aktor Jerzy Rogalski pyta: „Stary, czyli jaki?”, to celny przykład tego, jak bardzo różnią się nasze odpowiedzi na temat starości. Niektóre są pozytywne, ale wiele z nich powiela uproszczenia – „słaby”, „bezradny”, „niepotrzebny”.
Siła kampanii tkwi w prostym, ale mocnym przesłaniu: „To od Ciebie zależy, jak będzie postrzegana starość”. Dołączenie do tego projektu to nie tylko gest solidarności z seniorami. To także inwestycja w przyszłość każdego z nas – bo przecież starość jest jedynym etapem życia, który dotyczy wszystkich.
Cieszę się, że kampania #AgeizmKrzywdzi, która zmienia sposób myślenia to coś więcej niż słowa. Jej centralnym elementem jest Manifest równości w każdym wieku, który wzywa do działania nie tylko społeczeństwo, ale również instytucje europejskie. Fundacja na Rzecz Seniorów „BONUM VITAE” i AGE Platform Europe domaga się m.in. rozszerzenia przepisów przeciwdziałających dyskryminacji wiekowej na wszystkie obszary życia, promowania solidarności międzypokoleniowej, zapewnienia seniorom dostępu do usług, które wzmacniają ich niezależność i dobrostan. Podpisując Manifest, możemy pokazać, że jesteśmy gotowi wspierać realne zmiany.
Ageizm zaczyna się od języka
To, jak traktujemy starsze osoby, jak je postrzegamy, ma znaczenie – nie tylko dla nich, ale i dla nas samych. Każdy z nas, bez względu na wiek, jest częścią tego procesu i każdy z nas ma wpływ na to, jak będzie wyglądać przyszłość. Pokazuje to również projekt „Moje słowa – Twoja godność” realizowany przez Stowarzyszenie Forum 4 czerwca, w ramach którego realizowane były warsztaty uświadamiające, że język jakiego używa się w kontaktach z osobami starszymi ma często charakter dyskryminacyjny i protekcjonalny.
O zjawisku dziadurzenia pisałam już niejednokrotnie, bo język ma ogromny wpływ na to, jak seniorzy postrzegają sami siebie. Potwierdza to również raport „Zjawisko dziadurzenia z perspektywy osób starszych”, gdzie czytamy, że aż 70% badanych seniorów nie reaguje na dziadurzenie, ponieważ nie wie, jak, jest zbyt zaskoczona lub uważa, że nie warto reagować.
Nie zamiatajmy problemu mówienia o starości pod dywan. Bo ageizm naprawdę krzywdzi. Zmiana zaczyna się od nas. Od naszych słów, gestów, decyzji. Bo starość nie jest problemem – problemem jest sposób, w jaki na nią patrzymy i o niej mówimy.
Popieram tego typu projekty z całego serca i cenię każdą inicjatywę, która odczarowuje starość, pokazując ją jako naturalny, pełen wartości etap życia. Takie działania nie tylko wspierają seniorów, ale również uczą nas wszystkich, jak budować świat oparty na szacunku i równości, niezależnie od wieku.
Wiem, że starość bywa trudna, pełna wyzwań i nieprzewidzianych zmian, ale świadomie kładę nacisk na pozytywną narrację. Dlaczego? Bo język ma znaczenie. To, jak mówimy o starości, wpływa nie tylko na postrzeganie osób starszych przez społeczeństwo, ale również na ich samopoczucie, poczucie wartości i wiarę w swoje możliwości. Słowa mogą budować mosty, inspirować do działania i dodawać sił – dlatego warto używać ich mądrze, z szacunkiem i empatią.