You are currently viewing „Przyszywane” więzi – antidotum na starość znane od dawna

„Przyszywane” więzi – antidotum na starość znane od dawna

W TV Puls wyemitowano program „Seniora chatka dla czterolatka”. Polska wersja brytyjskiego cyklu dokumentalnego „Old People’s Home for 4 Year Olds” wzbudziła spore zainteresowanie w środowisku senioralnym. Celem tego reality-show jest bowiem nie tylko spotkanie pokoleń, ale badanie, jak ono wpłynie na osoby biorące udział w projekcie.

Samotny jak... senior

Jeszcze nie tak dawno w rodzinach wielopokoleniowych kontakt osób starszych z dziećmi był codziennością. Seniorzy byli dla młodych autorytetem, wspólnie spędzali czas przy pracy, podczas świętowania czy przy posiłkach. Każda okazja była dobra do rozmowy. Któż z nas nie miał w dzieciństwie wujka gawędziarza?

Jednak zmiany społeczne i cywilizacyjne niemal całkowicie wyparły ten model rodziny. Dziś największą bolączką osób starszych jest samotność, której różnymi sposobami należy przeciwdziałać. O tym, jak destrukcyjny wpływ ma ona na dobrostan, można by długo pisać. Próby pokonania lub chociaż złagodzenia tego problemu niejednokrotnie pokazywałam na swoim blogu, pisząc o ciekawych projektach międzypokoleniowych.

„Seniora chatka dla czterolatka”: gdy weszły dzieci, staorść została za drzwiami

Jednym z ciekawych pomysłów niwelowania poczucia samotności i izolacji społecznej jest inicjowanie spotkań mieszkańców domu opieki z dziećmi. Takiemu projektowi przyglądała się ekipa TV Puls realizująca reality-show „Seniora chatka dla czterolatka”. Choć rymowana nazwa programu trąci dziadurzeniem, jego idea jest bardzo ciekawa. Do grupy ośmiu seniorów w wieku 74-93 lata zaproszono rezolutne czterolatki. Wszystko odbywało się pod okiem kamer i obserwujących z ukrycia ekspertów, którzy na bieżąco tłumaczyli szerokiej publiczności, jak wspólne działania wpływają na dobrostan osób starszych.

O ile dla dzieci była to bezwiedna zabawa, to dla seniorów takie doświadczenie stanowiło duże wyzwanie. Zainscenizowana sytuacja pod okiem kamer wywołała stres, którego nie kryli. Ale gdy dzieci weszły, wszelkie obawy zdominowała chęć inicjacji kontaktu.
 
To głównie seniorzy starali się nawiązywać relacje. Wytężali swój umysł na maksa, by przełamać pierwsze lody z zupełnie obcymi dziećmi. Wtedy wszystkie problemy zostały za drzwiami: samotność, tęsknota, izolacja społeczna, lęk przed śmiercią, poczucie straty, choroby…

antidotum na starość - Seniora chatka dla czterolatka

Potencjał przykryty stereotypem

„Czuję się trzydzieści lat młodsza” – powiedziała jedna z uczestniczek. A to dopiero był pierwszy odcinek! Trzeba przyznać, że do programu wybrano niezwykle „dziarskich” seniorów. W niczym nie przypominają oni stereotypowego wizerunku staruszka z laseczką, jaki widnieje w logo przejętym od brytyjskiego pierwowzoru (to zapewne wymóg licencji). Mają nie tylko sprawne, ale i otwarte umysły, są ludźmi pozytywnie nastawionymi do świata, samodzielnymi. Ba! W niezłej kondycji fizycznej, jakiej mógłby zazdrościć im niejeden młody człowiek. 93-letni Mieczysław jest tego doskonałym przykładem – jeszcze dwa lata temu startował w zawodach w biegach na orientację.

W kontakcie z dziećmi każdy przekracza granice swoich możliwości, a trudności komunikacyjne, takie jak niedosłuch czy niewyraźna mowa, nie stanowią przeszkody. Wprost przeciwnie – są powodem wesołych słownych nieporozumień. Zaangażowanie w projekt i chęć kontaktu sprawiają, że seniorzy są mocno zmotywowani do działania. Z tyłu głowy podświadomie działa także presja kamer. Choć nie ma rywalizacji, każdy chce wypaść jak najlepiej.

Kiedy Kazimierz opowiada o swojej strażackiej przeszłości, zamienia się w wytrawnego gawędziarza. Hanna recytująca swoje wiersze rozkwita w oczach, a cała sala zamienia się w słuch. To przypomina mi moje badania kulturoznawcze, w których analizowałam potencjał osób starszych jako nosicieli tradycji (zob. książka – Pamięć pokoleń, Wrocław 2018). Na własnej skórze przekonałam się, że dzieje się coś niesamowitego, gdy senior otwiera się podczas rozmowy. Przysłuchujące się moim wywiadom rodziny nie kryły zdziwienia, że ich markotny na co dzień dziadek, potrafi opowiadać takie wciągające opowieści wspomnieniowe. Ten „cud rozkwitu” podczas narracji został pięknie pokazany w programie „Seniora chatka dla czterolatka”, co sprawiło mi ogromną radość.

Moim zdaniem, właśnie pokazanie, co się stanie, gdy znajdziemy czas, by wysłuchać seniora jest najważniejszym przesłaniem programu. Bo to, że spotkanie z dziećmi wpłynie pozytywnie na jego dobrostan wiadomo już od dawna. Teraz, kiedy pokazuje się szerokiej publiczności takie dobre praktyki jest szansa, że media przysłużą się do promowania niedocenionego potencjału osób starszych.

Udostępnij, będzie mi miło:)
afiliacja Super Senior Górnicka-Naszkiewicz

Zapisz się do newslettera!👋

Jeden klik, a jako pierwszy poznasz wartościowe treści

👉 Wsparcie i aktywizacja seniorów

👉Pomysły na zajęcia terapeutyczne i aktywizacyjne

👉Projekty i przedsięwzięcia podnoszące jakość życia osób starszych

Nie bój się spamu! Wysyłam tylko najlepsze treści!