You are currently viewing Nieakceptowalne zachowania o charakterze seksualnym seniorów z otępieniem. Zobacz, jak reagować! cz.1

Nieakceptowalne zachowania o charakterze seksualnym seniorów z otępieniem. Zobacz, jak reagować! cz.1

Temat na pierwszy rzut oka mógłby wydawać się kontrowersyjny ze względu na „proste” konotacje związane ze słowem „seksualność”, dlatego od razu wyjaśnijmy i uściślijmy – seksualność to nie tylko akt seksualny, ale również bliskość i intymność. I to na tych dwóch potrzebach chciałbym się skupić.

Są one często dla osób dorosłych czy starszych niemniej ważne od pozostałych, które zaspakajamy w ciągu dnia (posiłek, ruch, duchowość itd.). Są dopełnieniem naszego jestestwa i sprawiają, że czujemy się bezpiecznie, mniej zestresowani, nie odczuwając napięcia, które czasami potrafi tak doskwierać, że my – zdrowi ludzie – decydujemy się na nieprzemyślane lub dziwne rzeczy.

A teraz pomyślmy o osobie z chorobą Alzheimera, która wykazuje dziwne, często nieakceptowalne zachowania o charakterze seksualnym, jak powinniśmy zareagować, na co w pierwszej kolejności powinniśmy zwrócić uwagę, by te zachowania wyciszyć lub wyeliminować?

Wskazówka: To my jesteśmy logiczni, to my widzimy, że podopieczna/y wykazuje zachowanie o podłożu seksualnym, które przekracza pewne normy społeczne. Podopieczni nie mają tego świadomości.

Przykład z mojej wieloletniej praktyki: Starsza pani z Alzheimerem, szczególnie w godzinach nocnych, przy próbie podejścia do niej, próbuje złapać opiekuna za krocze. Nie pomaga zwracanie uwagi i tłumaczenie, że to nieodpowiednie.

Ważne jest, abyśmy poznali przyszłość osoby, którą zamierzamy się zaopiekować. Często szczegóły, które wydają się banalne mają decydujący wpływ na zachowanie podopiecznych. Często rodzina nie wspomina o nich ze względu na nieśmiałość lub wstyd w podejmowaniu tematów kojarzonych z seksualnością. A zdarza się, że tam właśnie znajduje się rozwiązanie!

W przypadku tej konkretnej podopiecznej, okazało się, co przyznała córka, że jej rodzice (kochające się małżeństwo), choć nie robili tego przy dzieciach, mieli swoją „zabawę” w spontaniczne dotykanie. Dla tych dwojga dorosłych ludzi było to normlane, w ten sposób między innymi okazywali sobie miłość, działo się to w ich czterech ścianach i na ich własnych zasadach. I od tego należałoby zacząć rozpatrywanie tego przypadku – w niemal każdym przypadku nieakceptowalnego zachowania o zabarwieniu seksualnym wśród osób z chorobą Alzheimera leży „normalne” zachowanie z przeszłości. Problemem stają się tylko zasady, o których doświadczający chorobę zapominają.

W przypadku wspomnianej podopiecznej, wystarczyło zmienić opiekuna na opiekunkę. Kobieta bowiem reagowała w ten sposób tylko na mężczyzn, mylnie kojarząc ich z mężem. I ten fakt był tutaj punktem krytycznym, który aktywował jej nieakceptowalne zachowanie.

Każdy, nawet chory, ma prawo do bliskości i intymności. To potrzeby, których zaspokojenie daje często poczucie bezpieczeństwa i względnej równowagi dla naszych ciał, w tym psychiki. Nie można wychodzić z założenia, że skoro ktoś doświadcza choroby Alzheimera, należy na niego patrzeć tylko przez pryzmat jego ograniczeń, zapominając o zwyczajnym, ludzkim dotyku, uśmiechu, ciepłym spojrzeniu. Bo te „zwykłe” odruchy mogą zazwyczaj zaspokoić te potrzeby.

Przykład z mojej wieloletniej praktyki: Opiekunka po raz kolejny, wchodząc do pokoju podopiecznego, zauważyła, że ten się masturbował. Zwracała mu uwagę, komentując jego zachowanie niewybrednymi słowami.

Pytanie – kto w takim przypadku złamał zasady współżycia społecznego? Czy ten mężczyzna z chorobą Alzheimera, będąc u siebie (w swoim domu) zachował się nieodpowiednio? Czy może opiekunka, która nie uszanowała jego intymności, do której przecież jak każdy, miał prawo?

I ponownie należałoby spróbować rozpatrzyć tę sytuację w kategoriach wcześniejszych doświadczeń tego mężczyzny. Bardzo możliwe, że ten rodzaj zachowania był dla niego jak najbardziej „normalny”, kiedy będąc jeszcze zdrowy, szukał sposobu na rozładowanie napięcia. Nie należy w takich sytuacjach szydzić i pouczać podopiecznego, naruszamy w ten sposób jego intymność i poczucie jego wartości. Co należy zrobić? Należy zwrócić raczej uwagę na to, co powoduje, że dochodzi do takich sytuacji.

Wskazówka: W większości przypadków to właśnie coś lub ktoś powoduje, że u osoby z chorobą Alzheimera powstaje nagły odruch zaspokojenia potrzeby. Ten konkretny przypadek udowadnia, że bardzo ważne jest nie tylko przeprowadzenie dokładnego wywiadu środowiskowego, szczególnie wśród rodziny, ale istotnym jest również  rozejrzenie się po prostu po najbliższej przestrzeni podopiecznego.

Kiedy zasugerowałem opiekunce i rodzinie, by zwróciła uwagę na miejsce, w którym zazwyczaj podopieczny zaspokajał swoją potrzebę, wspomnieli o dwóch zdjęciach wiszących na ścianie. Fotografiach zmarłej żony, na których kobieta była w stroju kąpielowym. I to się okazało kluczem do tej niezręcznej sytuacji.

Jesteśmy tylko ludźmi, na naszą wyobraźnię działają różne bodźce, które wywołują różne reakcje. 

Usunięto z pokoju „śmiałe” fotografie żony, aby poprawić komfort pracy opiekunki. Zapewnienie opieki było bowiem priorytetem. Zwróciłem także uwagę, by nie usuwać zwykłych, wspólnych zdjęć małżonków, ponieważ przypuszczałem, że sam widok żony zaspokajał u podopiecznego potrzebę BLISKOŚCI.

Przemek Pawelec

kierownik Dziennego Domu Pomocy Społecznej w Szczecinie,
autor książki Oddanie w czasach nienawiści.

Please share this

Zapisz się do newslettera!👋

Jeden klik, a jako pierwszy poznasz wartościowe treści

👉 Wsparcie i aktywizacja seniorów

👉Pomysły na zajęcia terapeutyczne i aktywizacyjne

👉Projekty i przedsięwzięcia podnoszące jakość życia osób starszych

Nie bój się spamu! Wysyłam tylko najlepsze treści!

Dodaj komentarz