Zofia Zmarzlak-Szczesik wydała właśnie poruszającą opowieść o miłości. „Babcia Zosia”, autorka bloga „Uniwersytet Pędziwiatra” tym razem pokazuje prawdziwą historię, w której możemy poznać dojrzałe uczucie.
Zofia Zmarzlak-Szczesik dała się poznać w naszym cyklu Seniorki z pasją. Jej życie obfitowało w wiele dobrych i złych przygód, a jednak pokonała wszelkie przeciwności. To ukształtowało jej spojrzenie na świat, jak również literacką wrażliwość.
W swojej poprzedniej książce, którą mi podarowała „Na skrzydłach wiatru” ukazała swoje zamiłowanie do podróżowania. Tym razem jej tematem stało się najważniejsze uczucie – miłość. W powieści „Jedyna taka miłość” przedstawia niezwykłą historię Huberta i Lorrie. Autorka śledzi ich losy przez wszystkie etapy życia – od zalotów po śmierć. Lekko i z osobliwym wdziękiem przybliża Czytelnikowi, co oznacza związek na dobre i na złe.
Historia którą pokazuje wypełniona jest tysiącami uważnych spojrzeń, smakiem poranków, ale też bólem, radością i wszystkimi aspektami wspólnego życia. Książka pozwala czytelnikowi oderwać się od codzienności, wprowadzając go w świat pełen miłości, troski i wzajemnego szacunku – wartości tak dziś deficytowych. A jednak większość wydarzeń przedstawionych w książce miała miejsce naprawdę. Zofia Zmarzlak-Szczesik zainspirowała się życiem znajomych i postanowiła je przelać na papier.
A zrobiła to w bardzo interesujący sposób. Razem z bohaterami cieszymy się w radosnych chwilach życia pary i dzielimy z nimi troski. Autorka zgrabnie, ale bez lukru porusza też trudne tematy, takie jak śmierć dziecka czy choroba, która przychodzi w późniejszych latach. Hubert i Lorrie, niezależnie od wieku i przeciwności losu, darzą się wzajemną miłością, tworząc wzór trwałego związku.
Książka ta skłania do refleksji nad mocą prawdziwego uczucia, które potrafi przetrwać próby czasu. Inspirująca podróż przez życie bohaterów staje się niezapomnianym doświadczeniem czytelniczym. Autorce udaje się przekazać czytelnikowi nie tylko piękno miłości, ale także siłę, jaką ona może przynieść nawet w najtrudniejszych chwilach życia. Przełamuje też stereotyp, że to uczucie zarezerwowane jest dla młodych.
W kontekście relacji międzypokoleniowych, książka ta może być inspiracją do spojrzenia na miłość i trwałe związki w sposób otwarty i wolny od uprzedzeń wiekowych. Wnosi wartościową perspektywę, pokazując, że miłość nie zna granic wiekowych i może być źródłem siły i radości niezależnie od etapu życia. Dzięki tej publikacji czytelnik może zaczerpnąć głębsze zrozumienie tego, co naprawdę znaczy budować trwałe i pełne miłości relacje.
To dla mnie wielki zaszczyt, że Autorka poprosiła mnie o napisanie blurbu. Napisałam zatem tak:
„Prawdziwe niebo jest wszędzie, także tu i teraz, moja ukochana”. Poruszająca opowieść o miłości, której nie zatarł czas. Hubert i Lorrie idą razem przez życie pełne trosk i radości. Ich losy obserwujemy od zalotów aż do śmierci. Małżonkowie bez względu na wiek i przeciwności darzą się miłością, troską i szacunkiem. Wspólnie podróżują, cieszą się życiem, a kiedy przychodzi choroba – wspierają. Ta oparta na faktach historia pokazuje moc prawdziwego uczucia, które w naszych czasach tak rzadko się zdarza.
Zainteresowanych książką odsyłam Tutaj. A Autorce weny twórczej życzę i dziękuję za zaufanie!