Komunikacja interpersonalna ma ogromny wpływ na samopoczucie i godność seniorów. Jakich zwrotów należy unikać, by skutecznie porozumiewać się z osobą starszą? Sprawdź, by nie powielać tych błędów!
Komunikacja jest nieodłącznym elementem ludzkiego życia, stanowiąc istotny sposób przekazywania myśli, uczuć i informacji. To kompleksowy proces, który ma ogromne znaczenie w budowaniu relacji, zrozumieniu siebie nawzajem oraz nawiązywaniu współpracy między ludźmi.
W kontekście opieki i aktywizacji umiejętność skutecznej komunikacji staje się kluczowym elementem pracy. Profesjonalizm w posługiwaniu się językiem, zrozumienie niewerbalnych sygnałów oraz umiejętność dostosowania komunikatu do odbiorcy są niezwykle ważne. Warto zatem rozwijać swoje kompetencje w tym zakresie, a już na pewno sprawdzać, czy nasz styl komunikacji nie jest dyskryminujący. Niestety, wiele osób powiela błędy, które przejęło np. od współpracowników podczas rozpoczynania swej ścieżki zawodowej. Jakie? Oto one.
„Może kompocik?” Infantylizacja dialogu z seniorem
Zdrobnienia, dokańczanie zdań lub podejmowanie decyzji za seniora bywa wyrazem troski. Jednak słowa mają ogromną moc. Kierując taki komunikat do seniora, zwracamy się do niego jak do dziecka. Wówczas osoba starsza świadomie lub nie wchodzi w taką rolę – odczuwa dotkliwie swoją zależność, przyjmuję postawę bierną i zatraca poczucie własnej wartości.
Bez względu na wiek i stan zdrowia zawsze starajmy się widzieć w seniorze osobę dorosłą – indywidualną jednostkę, dla której postrzeganie własnej starości ma ogromne znaczenie. Dlatego w procesie komunikacji z seniorami warto kłaść nacisk na aspekt zachowania ich autonomii.
Dążenie do współpracy oraz angażowanie seniorów to kluczowe elementy, które mogą wzmacniać poczucie godności. Należy więc unikać infantylizowania, a zamiast tego promować aktywne uczestnictwo seniorów w podejmowaniu decyzji dotyczących ich własnego życia. To podejście sprzyja budowaniu pełniejszych relacji, opartych na wzajemnym szacunku i zrozumieniu.
„Niech wstanie”. Przedmiotowość w komunikacji z seniorami
„Niech wstanie” zamiast „Pani Aniu, proszę wstać” – to dość często słyszany w służbie zdrowia komunikat. Przypomina mi to wspaniałą kreację aktorską Danuty Szaflarskiej z filmu „Pora umierać”. Choć od jego premiery upłynęło 17 lat, mam wrażenie, że wciąż w kontakcie z seniorami gubi się ich podmiotowość.
Bezosobowa forma lub „per wy” jest nie do przyjęcia. Podobnie z liczbą mnogą „Teraz wstaniemy” – należy bezwzględnie ją wyeliminować ze swojego języka. Po prostu odbiera godność.
Niezwykle istotne jest, aby pamiętać o podmiotowości w komunikacji z osobami starszymi. Dążenie do zrozumienia ich indywidualnych potrzeb i preferencji powinno być priorytetem. Wybór odpowiednich słów i zwrotów może wpływać nie tylko na samopoczucie seniora, ale także na jakość świadczonej opieki czy aktywizacji. Należy dążyć do personalizacji komunikacji, aby każda interakcja była pełna empatii i szacunku, uwzględniając jednocześnie indywidualność i godność osoby starszej.
„Dobrze, żabciu”. Spoufalanie się
To takie sympatyczne – ktoś by powiedział. A jednak wcale nie. To z jednej strony infantylizacja komunikatu, z drugiej – poufałość. Każda osoba, która profesjonalnie zajmuje się osobą starszą (opiekun, terapeuta, animator itp.) jest zupełnie obcym człowiekiem. Tymczasem wiele osób przyjmuje taki sposób komunikacji i codziennie do każdej „żabkuje”.
Spróbuj się wczuć w emocje seniora, ale też zastanowić się, czy lubisz tego typu teksty – „moja droga”, „kochaniutka”, „słoneczko” itp.? Czy chcesz, by tak mówiono do Ciebie za 5, 10, 50 lat? Jeśli nie widzisz w tym nic złego – zarezerwuj takie komunikaty to dla swoich najbliższych, a w pracy bądź profesjonalna/y, zwracaj się per Pan/Pani.
Traktowanie seniora jak równoprawnego partnera w rozmowie nie tylko podnosi jakość opieki, ale także buduje zdrowe relacje oparte na wzajemnym szacunku. Nie zapominaj o tym!
Dziadurzenie – mnie to nie dotyczy! Czy na pewno?
Wszystkie podane powyżej przykłady dowodzą, że wciąż jeszcze w środowisku senioralnym pokutuje styl komunikacji „prowadzę za rękę” wynikający ze stereotypów. Postrzeganie osób starszych jako „niesprawnych intelektualnie” ma swoje odzwierciedlenie w języku. Uzupełnianie wypowiedzi seniora, używanie pytań zamkniętych czy zwracanie się „per wy”, per „dziadku” nazywane jest dziadurzeniem.
Brakuje jeszcze społecznej świadomości, że dziadurzenie to język dyskryminacji. I to właśnie brak świadomości dyskryminującego charakteru jest powodem powielania tego typu błędu w komunikacji. Unikaj go jak ognia!
Jeśli interesuje Cię temat komunikacji i chcesz się w tym zakresie rozwijać, zapraszam na szkolenie online Skuteczna komunikacja z seniorem! Dzięki niemu szybko i wygodnie zyskasz cenną wiedzę, która pozwoli Ci efektywniej komunikować się z osobami starszymi.
Pamiętaj, że jako uczestnik szkolenia nie tylko inwestujesz w siebie, ale również w lepszą jakość opieki i aktywizacji. Twoje nowo zdobyte umiejętności przyczynią się do budowania pozytywnych relacji, zwiększając tym samym komfort i satysfakcję z pracy.
Nie czekaj! Dołącz już teraz i zdobądź niezbędną wiedzę jednym kliknięciem!
Podsumowanie
Skuteczna komunikacja z seniorem jest bardzo ważna w pracy z seniorami. Łatwo jednak wpaść w pułapkę utartych schematów i stereotypizację. Warto zatem bacznie zastanowić się, czy używane zwroty nie stanowią języka dyskryminacji, a jeśli tak – wyeliminować je. Mam nadzieję, że ten artykuł podniesie świadomość całego środowiska senioralnego i wprowadzi zmiany na lepsze.