You are currently viewing #SeniorkiPiszą: w świątecznym nastroju!

#SeniorkiPiszą: w świątecznym nastroju!

Świąteczna poezja odsłania uroki Bożego Narodzenia! Cieszmy się nią jak najdłużej! Zapraszam zatem do lektury twórczości Krystyny Gradowskiej.

Grudniowe dni

Bożonarodzeniowa magia
Zwisła grudniem na nieboskłonie
Wiatr dmucha mrozem
I wietrzy nagie korony drzew
Zimowe niebo szronem
Srebrzy firany mgieł
W ciągu dnia zapada w sen
Grudniowa szarość pragnie jasności
Już w ciechocińskim parku
Przystanął jarmark świąteczny
Rozłożył dobra obfitości
Pielęgnujące tradycji czas
To rytuał niecierpliwego oczekiwania
To preludium wielkiego świętowania
To radość dziecięca
W świerkowym drzewku zaklęta
Jarmark bożonarodzeniowy
Przybliża magię świątecznych dni
Sprzedaje nastrój i atmosferę
Tu światła dźwięczą muzyką kolęd
Choć zima wokół
Ciepło świąteczne dotyka serca
W lustrach dawności
Budzi wspomnienia
Wkrótce mroczny zmierzch
Gwiazdą Betlejemską zabłyśnie
Już wyczyszczone śniegiem drogi
Prowadzą Boże Narodzenie
W domów progi

Tradycji głos

„Bracia patrzcie jeno
Jak niebo goreje”
Jak w oknach świata
Nocą dzień zabłysnął

Jak iskry Gwiazdy
Betlejemskiej
Otwierają ludzkie serca
Na szlachetną dobroć
 I miłość bliźniego

Biały opłatek na sianku
Dźwiga ciężar uczuć
Słowa życzeń płyną
Jak prezenty czule adresowane

Dziś gasną spory
Zabliźniają się rany
To czas przeprosin i wybaczeń
To piękne rodzinne chwile

Wigilijna wieczerza
Pielęgnuje tradycji smak
Dodatkowe nakrycie obecne od lat
Współczesności wciąż mówi „tak”

 Dziś świerkowa choinka
Wyróżniona zimową zielenią
Promieniuje rajską światłością
Na ludzki życia twardy los

Już biją pasterki dzwony
Czas się pokłonić
Boskiej Dziecinie
Nawiedzić żłóbka tron

Niech zabrzmi donośnie
Polskiej wiekowej kolędy
Wspólny czysty głos
„Chwała
Chwała na  Wysokości
A pokój na Ziemi…”

 

Wśród nocnej ciszy

Ten rodzaj wyjątkowej ciszy
Niecierpliwe oczekiwanie
I sanie w śnieżnych obłokach
I wiara że cud się stanie

Niebo i ziemia zjednoczone
W majestacie srebrnych gwiazd
Już Boża Dziecina
Nawiedziła ludzki świat

Słowa spokoju oplata
Mistyczna czasu wstęga
Jednoczy ludzkie istnienie
Prawda oczu i szczerości potęga

A w sercach koncert ciszy
Bez słów i bez muzyki
Serca wypełnia głos myśli
Ta noc rozumie wszystkich

Wśród nocnej ciszy
Zwykły płomień świecy
Grzeje jak pasterskie ognisko
Dziś można zmienić wszystko
Gloria gloria in excelsis Deo!

 

A oni idą…

A oni idą przez las
Idą przez zapętlone
Drutem mosty i bagna
Każdy do swego Betlejem

Gdy Bóg się rodzi
Po niebie fruwają anioły
Nie widać ich nigdzie
Wokół tylko ciemność

A oni wciąż idą i błądzą
Nie mają już darów
Ktoś ukradł złoto
Kadzidło straciło moc

Na obcej ziemi
Pośród leśnych traw
Z nadzieją szukają
Śladów mirry

Wtuleni w płaszcz nocy
Nieobecni dla świata
Bezszelestnie idą w stronę
Nowego Dobrego Betlejem

Dźwigają swoje Wszystko
Śpiące dzieci na rękach
Ból i plagę chorób
Swój człowieczy los

Dźwigają niepokoje serca
I myśli ciężkie jak kamienie
Niosą fałszywe obietnice
I miraże kłamstw

Wokół ciemność i chłód
Na drzewach szron
Na ziemi wody zlodzone
Pod dziurawą podeszwą

Czarny woal mgły
Hukiem zagłuszył blask
Betlejemskiej Gwiazdy
I zgasił niebiański drogowskaz
Utracone Tu i Teraz

Błąka się bez nadziei
W mrocznej otulinie
Zmrożonego świata

 

Potargane myśli

Gdy Bóg się rodzi
Po niebie fruwają anioły
Przy stole rodzinne ciepło
Słodkością otula serca
Błysk choinki zapala
Najlepsze uczucia
Na sianku opłatek
Życzenia na ustach
Mokra pamięć oczu
W obrazach przeszłości
Wolne nakrycie
Jakby całkiem zbędne
A przy Wołuszewskiej
W zapachu leśnym
Gałązki jedliny
Świeci się blask lampek
Moje myśli wspomnień
Dotykają Nieba
Gdzie srebrzyste gwiazdy
Znają mowę serca.


Grudniowa nostalgia – czas oczekiwania

Adwentowe kalendarze
Światła tlące w mroku
I wczesnoranne roraty
Znaczą czas czekania
Już w śniegu tunelach
Dźwięczą dzwonki sań
Już białe bukiety
Na szkle kwitną szronem
Dzieciaki wciąż lepią
Kolorowe łańcuchy
Kokardki z krepiny
Przetykają słomką
Gorący piec gliniany
Piecze bochny chleba
I rumieni blachy ciast
Ze smaczną kruszonką
Mocują się zapachy
Grzybowej i karpia
Czas gotować pierogi
I makowe kluski
Już gałązki choinki
Zdobią proste dary
Rumiane jabłuszka
Szepcą coś o zdrowiu
Orzechy twarde jak życie
Kruszą ukrytą nagrodę
Cukierki te sople lodowe
Słodzą trud codzienny
Pachnące miodnie
Piernikowe serca
Zapowiadają długie
I dostatnie życie
To jest czas magiczny
Gdy anioły z papieru
Białymi skrzydłami
Omiatają nasze serca

O Autorce

Krystyna Maria Gradowska jest studentką Uniwersytetu dla Aktywnych w Ciechocinku. Pisze wiersze także w gwarze kujawskiej. Jej pasją jest również malowanie obrazów. Poniżej jeden z nich.

Obraz Krystyny Gradowskiej

Dołącz do akcji #Seniorki Piszą! #Seniorzy Piszą!

Zapraszam do unikalnej inicjatywy, jaką jest nasza akcja #SeniorzyPiszą. Jej celem jest zaprezentowanie twórczości seniorów, którzy nieustannie zaskakują nas swoim talentem i kreatywnością. Bez względu na to, czy jest to poezja, krótkie opowiadania, czy codzienne refleksje – każda forma ekspresji jest mile widziana i cenna.

Zachęcam Cię do dzielenia się pracami swoich podopiecznych, by pokazać światu bogactwo ich wyobraźni i talentu. Pamiętaj, że każdy tekst stanowi cenny wkład w naszą wspólnotę i ma moc inspirowania innych!

Napisz na super.senior@op.pl

Seniorzy Piszą
Udostępnij

Zapisz się do newslettera!👋

Jeden klik, a jako pierwszy poznasz wartościowe treści

👉 Wsparcie i aktywizacja seniorów

👉Pomysły na zajęcia terapeutyczne i aktywizacyjne

👉Projekty i przedsięwzięcia podnoszące jakość życia osób starszych

Nie bój się spamu! Wysyłam tylko najlepsze treści!

Zapisz się do newslettera!👋

Jeden klik, a jako pierwszy poznasz wartościowe treści

👉 Wsparcie i aktywizacja seniorów

👉Pomysły na zajęcia terapeutyczne i aktywizacyjne

👉Projekty i przedsięwzięcia podnoszące jakość życia osób starszych

Nie bój się spamu! Wysyłam tylko najlepsze treści!